Znałem twoje imię już długo przed tym, zanim istniałaś.
Wyobrażam sobie, jak tak leżysz przy mnie.
I nie wiem, jak nazywa się to, że już cię kocham.
Zanim istniałaś.
Myślę o tobie jak o astronomii.
I czuję cię przez swoje palce jak ET.
Za jednym razem widzę cud i magię,
Ponieważ tak cię kocham.
Ty i ja.
I ufność.
Spokój i wzgląd.
Proszę stań się szczęśliwa.
Tak nieważki jak i ty.
Mam nadzieję, że zostanie tak też dla ciebie.
Jeszcze ziemia jest za duża dla ciebie.
Ale nie na to, kim pewnego dnia będziesz.
Jak długo mam ci towarzyszyć?
I to co jeszcze mam z tobą dzielić.
Ta odrobiną, którą wiem,
Mogę ci wszystko pokazać?
Miłość to jest to, skąd jesteś.
Będę cię święcie trzymał, zawsze dobrze chronił.
Zawsze głośno i przejrzyście, abyś nigdy nie zapomniała,
skąd jesteś.
Ty i my.
Muszkieterzy.
Miłość i wzgląd.
Proszę stań się szczęśliwa.
Tak nieważki jak i ty.
Mam nadzieję, że zostanie tak też dla ciebie.
Jeszcze ziemia jest za duża dla ciebie.
Ale nie na to, kim pewnego dnia będziesz.
Jak długo mam ci towarzyszyć?
I to co jeszcze mam z tobą dzielić.
Ta odrobiną, którą wiem,
Mogę ci wszystko pokazać?
Jak długo mam ci towarzyszyć?
I to co jeszcze mam z tobą dzielić.
Ta odrobiną, którą wiem,
Mogę ci wszystko pokazać?