Od zmierzchu do świtu
żyję jak król, do ostatniego grosza.
Niech wiedzą wszyscy, że nie boli mnie,
żeś wyszła za mąż, kochana.
Za musztułuk* ozłociłbym
pierwszego, który by mi powiedział,
że żałujesz, że należysz do innego,
i że pobłądziłaś.
Za musztułuk ozłociłbym,
gdybym tylko się dowiedział,
że z nim teraz wszystko masz,
a wciąż pytasz o mnie.
Ja nie kryję, że mnie smuci,
że zostaję na zawsze bez ciebie.
Wybacz mi tę miłość,
już dawno ci ją skradłem.