Ty, który plecami odwrócony
Nocą śpisz obok mnie
Ty, czy nie boisz się ani trochę
Zdradzonej kobiety
Bo ja, regularnie marzę,
Że cię zębami duszę
Że serce wyjmuję ci rękoma
I kładę je na lodzie
Ale nie mam ochoty brudzić sobie tobą rąk
Wszystko to uda ci się beze mnie, samemu
Czy wiesz że jesteś martwy beze mnie?
Będziesz żył bez swojego cienia
Potniesz się po ciele wszędzie
Gdzie cię całowałam jak szalona
Czy wiesz że jesteś martwy beze mnie?
Będziesz miał wszystkie inne kobiety
Ale tylko ja na twój ból
Będę mieć zawsze monopol
Mrok niech będzie mi sojusznikiem
Żebym tylko wyobraziła sobie twoją postać
Twoje usta na jej ustach
I ręce na piersiach
Żebym cię jedwabną poduszką
Jednym ruchem udusiła
Oczy wydłubała paznokciami
Żeby cię już więcej nie było
Nawet nóż umarłby w moim sercu, a tym bardziej ty
Za duszę teraz pomódl się do diabła
Czy wiesz że jesteś martwy beze mnie?
Będziesz żył bez swojego cienia
Potniesz się po ciele wszędzie
Gdzie cię całowałam jak szalona
Czy wiesz że jesteś martwy beze mnie?
Będziesz miał wszystkie inne kobiety
Ale tylko ja na twój ból
Będę mieć zawsze monopol
Nie daj się zwieść, te łzy są złe
I nie są dowodem bólu
To moja nienawiść cię kocha
Czy wiesz że jesteś martwy beze mnie?
Będziesz żył bez swojego cienia
Potniesz się po ciele wszędzie
Gdzie cię całowałam jak szalona
Czy wiesz że jesteś martwy beze mnie?
Będziesz miał wszystkie inne kobiety
Ale tylko ja na twój ból
Będę mieć zawsze monopol