Słońce płonie w nieboskłonie
I nie widać żadnej z chmur.
To jest deszczu zatrzymanie, wszyscy wyszli, bawią się,
I już wiesz,
Że przepiękny będzie dzień.
Biegnąc w dół aleją,
Spójrz jak jasno płonie słońce, na ulicach miasta,
Gdzie już było tak żałośnie,
Pan Błękitny dziś zamieszkał razem z nami!
Błekitno-niebiański panie - dlaczego - powiedz nam
Dlaczego tak długo kryłeś się gdzieś tam,
Może z naszej winy to?
Hej ty tam! Z tą ładną buzią!
Zapraszamy cię do ludzi.
Świętujemy! Pan Błękitny już tam jest
Czekaliśmy na ten dzień.
Hej tam, Błękitny Panie!
Przyjemnie być nam tu.
Co pan zrobił? Spójrzmy wkoło.
Wszyscy śmieją się wesoło.
Panie Błękitnoniebiański...
Błękitny Panie, to co zrobiłeś jest wspaniałe,
Lecz wkrótce Nocny Pan ma przybyć tu.
Już na ramieniu rękę ci kładzie,
Ale nie przejmuj się, ja i tak cię zapamiętam!
Ja i tak cię zapamiętam!
Błekitno-niebiański panie - dlaczego - powiedz nam,
Dlaczego tak długo kryłeś się gdzieś tam,
Może z naszej winy to?
Hej tam, Błękitny Panie!
Przyjemnie nam być tu
Co pan zrobił? Spójrzmy wkoło.
Wszyscy śmieją się wesoło - na widok Pana.