Przyjdź,
ale nie przychodź, gdy będę sama.
Gdy pewnego dnia opadnie kurtyna,
chcę, by opadła za mną.
Przyjdź,
ale nie przychodź, gdy będę sama.
Ja, która wszystko w życiu wybierałam,
chcę też wybrać sobie śmierć.
Są tacy, którzy chcą umrzeć w deszczowy dzień,
a inni w pełni słońca.
Są tacy, którzy chcą umrzeć samotnie w łóżku,
spokojnie we śnie.
Ja chcę umrzeć na scenie
w świetle reflektorów.
Tak, chcę umrzeć na scenie
z otwartym sercem wypełnionym kolorami.
Umrzeć bez cienia żalu
podczas ostatniego spotkania…
Ja chcę umrzeć na scenie,
do końca śpiewając.
Przyjdź,
ale nie przychodź, gdy będę sama.
Znamy już siebie nawzajem,
zobaczywszy się z bliska, przypomnij sobie.
Przyjdź,
ale nie przychodź, gdy będę sama.
Wybierz raczej uroczysty wieczór,
jeśli chcesz ze mną zatańczyć.
Moje życie płonęło wśród zbyt wielu świateł,
nie mogę odejść w cieniu.
Ja chcę umrzeć przeszyta laserami,
na oczach pełnej sali.
Ja chcę umrzeć na scenie
w świetle reflektorów.
Tak, chcę umrzeć na scenie
z otwartym sercem wypełnionym kolorami.
Umrzeć bez cienia żalu
podczas ostatniego spotkania…
Ja chcę umrzeć na scenie,
do końca śpiewając.
Umrzeć bez cienia żalu
dobrze wyreżyserowaną śmiercią…
Ja chcę umrzeć na scenie;
to tam się urodziłam.