Ty, jak morfina
Zatrułaś serce moje
Odurzyłaś mnie
Jak w rozkosznym śnie
I jak morfiny
Miłości twej się boję
Lecz nie mógłbym już
Ciebie wyrzec się
Gdy jestem sam, wciąż widzę cud twej bladej twarzy
I jasny blask twych oczu, co mnie szczęściem darzy
Choć jak morfina
Zatrułaś moją duszę
Lecz niech wiecznie trwa
Zgubna miłość ta