Bardzo dobrze, bardzo źle
Bez znaczenia, to to samo
Mówią, że nic się nie zmienia
Tak nie jest
Nie jest ważne jak pójdzie
Pamiętaj, żeby marzyć
Czy będzie dobrze czy nie
Zależy od ciebie
Bo nie ma odpowiedzi, jeśli nie pytasz siebie wcale
Jeśli to, co robisz będzie wystarczające
Można upaść, ale jeśli nie spróbujesz to się nie dowiesz, nie dowiesz się kim jesteś
Twoja skóra będzie tarczą
Uścisk będzie miejscem, w którym zaśniesz
I któregoś zwyczajnego dnia zorientujesz się,
Że miłość od zawsze jest twoim schronieniem
Trochę się wygrywa, trochę przegrywa, trochę schodzi, trochę wspina
Trochę rozczarowany, trochę leniwy, trochę jak ty
Zakochany jak zawsze
Język idzie tam, gdzie ząb boli
Ucz się bycia wielkim
Serce bierze to, co chce
Twoja skóra będzie tarczą
Uścisk będzie miejscem, w którym zaśniesz
I któregoś zwyczajnego dnia zorientujesz się,
Że miłość od zawsze jest twoim schronieniem
zakochany jak zawsze
Język idzie tam, gdzie boli ząb
Moje kroki będą o krok od twoich
Bo nie ma odpowiedzi, jeśli nie pytasz siebie wcale
Jeśli to, co robisz będzie wystarczające
Można upaść, ale jeśli nie spróbujesz to się nie dowiesz
Wycofaj się, weź rozbieg
Twoja skóra będzie jedyną tarczą
Uścisk będzie miejscem, w którym zaśniesz
I któregoś zwyczajnego dnia zorientujesz się,
Że miłość od zawsze jest twoim schronieniem
Zakochany jak zawsze
Język idzie tam, gdzie boli ząb
Moje kroki będą o krok od twoich
Jak pójdzie to nieważne, bardzo dobrze albo bardzo źle
Ty pamiętaj, żeby marzyć, że szuka cię ktoś, kto cię chce