Znów rację, rację masz,
tylko tracę czas.
Nie bądź taki przykry,
modlić się do cyfry
możesz sam.
Twój zimny teren – wzrok
w system zmienia dom.
Nigdy mnie nie zmusisz
tych niemądrych wzruszeń
wyzbyć się.
Co ty z tego masz:
Seico zamiast psa,
a gdy śnisz – alarm gra.
A sentymenty jak łódki pod wiatr
płyną, płyną, hej-a-ho, choć wyśmiane, ale czułe.
A sentymenty jak balsam, jak mgła,
nieuchwytne jak puch i kochane tyle lat.
A sentymenty jak łódki pod wiatr
płyną, płyną, hej-a-ho, choć wyśmiane, ale czułe.
A sentymenty jak balsam, jak mgła,
głupie – wierne,
czułe – zwiewne,
ciche – wiotkie,
śmieszne – słodkie.
Wiem, rację, rację masz,
dziś nie można tak.
Chłodne kalkulacje,
dziennik na kolację –
jedz go sam.
Ja nie chcę z życia brać
tych wielkich, ważnych spraw.
Nigdy się nie zmuszę
mych niemądrych wzruszeń
wyzbyć się.
Możesz sobie kpić,
grozić, nawet pić.
Wiem, co wart
ten twój świat.
(×3):
A sentymenty jak łódki pod wiatr
płyną, płyną, hej-a-ho, choć wyśmiane, ale czułe.
A sentymenty jak balsam, jak mgła,
nieuchwytne jak puch i kochane tyle lat.
A sentymenty jak łódki pod wiatr… (×3)