Czy mnie słyszysz najłaskawsza?
Czy jesteś, powiedz mi...
Czy w dobroci swej wysłuchasz, co w mym sercu tkwi?
Może myślisz, Ty nędzarko, jak do mnie mówić śmiesz...
Widzę Twoją twarz i myślę, że nędzarką byłaś też
Boże nędzarzom chleb co dzień daj
Daj tkwiącym w piekle po śmierci choć raj
Boże łazarzom nadzieję daj, bo:
Gdy Ty zawiedziesz, to zbawi ich kto?
O nic nie proszę, któż o to dba,
Gdy wokół tak wielu biedniejszych, niż ja?
Boże, swym dzieciom nadzieję daj, bo:
Gdy Ty zawiedziesz, to zbawi ich kto?
Czemu jednych tak obdarzasz
Dla drugich nie masz nic?
W tych nielicznych zaś wybrańcach
Strach budzi widok nieszczęsnych ludzi
Boże, nędzarzom cień wiary dać chciej
Tym, co pytają, o sens męki swej
Choć ofiarami wyroków są złych
Choć to wyrzutki, nie rzucaj ich
Tym, którzy są na dnie
Nadzieję daj, bo:
Gdy Ty zawiedziesz
To zbawi ich kto?