- A tak szczerze, co sądzisz o mieście zakochanych?
- Mają tu za mało części do samolotów.
- Za bardzo się przejmujesz. Powinieneś się odprężyć i cieszyć chwilą.
Moglibyśmy usiąść gdzieś i razem wjeżdżać po krem.
(Tak, z markizy można by zrobić żagiel albo spadochron w zależności od sytuacji).
Kwiaty pachną słodko tak w cieniu wielkiej wieży Eiffla.
(Ciekawe czy zostały im jakieś części zapasowe. Mi by się bardzo przydały)
Och Phineas!
Zamówimy sobie krem brulee.
(Ej, zobacz jaki fajny dopalacz!)
Tak pięknie tutaj jest. Paryż miłość i my.
(Paryż miłość i my) Paryż miłość i my.
(Paryż miłość i my).
Jeśli nie chcesz sera jeść, galeryjki zwiedźmy dwie.
(Ciekawe jakie farby olejne można wykorzystać, na przykład jako paliwo).
Czyż to nie cudowny dzień? Czy kupisz mi berecik ten.
(To przypomina mi, to się przyda do siekaczki).
Dlaczego nie dostrzega wciąż mnie? Spacerując tak po Champs-Élysées. Paryż miłość i my.
(Paryż miłość i my, Paryż miłość i my)
Tak pragnę by wyszeptał: "Mon Cherie. Je t'aime".
Lecz on naprawić tylko chce samolot ten.
Paryż miłość i my. (Paryż miłość i my).
Paryż miłość i my. (Paryż miłość i my).
Paryż miłość i my. (Paryż miłość i my).
(Ej ty! Oddawaj moje balony!).