current location : Lyricf.com
/
Songs
/
Mgła II [Mówisz, masz] lyrics
Mgła II [Mówisz, masz] lyrics
turnover time:2024-11-05 07:42:04
Mgła II [Mówisz, masz] lyrics

[Intro]

Mówił tak, mówił: mówisz, masz

Ej, ej, ej

Mówił tak, mówił: mówisz, masz

Ej!

[Zwrotka 1]

Miał 48 dziewczyn, wszystkie Monica Belucci

On serwował im versetti, tak jak Tommy na Vespucci

Głosił przepiękne sentencje, że nie zdobi szata ludzi

Chadzał jednak po odzienie, kiedy grosik tata rzucił

Robił to z wyczuciem stylu, byle modniś lata w Gucci

On zakupił dwie żyletki i pół nocy chlastał blue jeans

Drogi dosyć kupił płaszcz, do kolan długi

Oprócz tego tysiąc mask, żeby go nie zwąchał Scooby

Jego dupy są jak Daphney, choć się raczej zowią Gabi

On jest trochę taki Steve, ty dla niego może Shaggy

Krzyczał, że it wasn't me, gdy pytali skąd te dragi

On serwował im te baśnie, jak Andersen z Kopenhagi

Cztery osiem brak dowodów, się na prędce pożegnali

Wyskoczył do swojej Bambi, jak niechciany Joker w talii

W mieście chętnych żon, w mieście lepkich rąk

Chciałbyś się nie tykać tego syfu jak Detektyw Monk

[Refren]

Mówił tak, mówił: mówisz, masz

Jeden chciałby ciszy, drugi pląsów, a on lubi wrzask

Ej, mówił tak, mówił: mówisz, masz

Kiedy patrzy w lustro widzi brylant, który zgubił blask

Ej, mówił tak, mówił: mówisz, masz

Jeden chciałby pląsów, drugi ciszy, a on lubi wrzask

Ej, mówił tak, mówił: mówisz, masz

Mówisz, masz, mówił: mówisz, masz

[Zwrotka 2]

Miał 48 dziewczyn, wszystkie Gigi albo Bella

Rzuca je i nie powraca, choć są gibkie jak bumerang

Kończy butelkę merlot i się migiem z château zbiera

Oczy z tyłu głowy, wciąż pieniądz wisi pan bumelant

Teraz gdy zasypia trzeźwy to ma wizję jak umiera

Bo tu wszyscy robią ruchy w kółko, niby Capoeira

W tym dziwnym hotelu, w którym nie ma wi-fi, grał w pokera

Przerżnął, bo krzyczała żeby leciał w piki, lampucera

Tamten skurwysyn blefował, tamten skurwysyn blefował

Nie kontrolował się złapał za hajs, co na stole był, a potem prysł i się schował

Wskoczył pod ladę recepcji i modlił się, modlił się, żeby go łysy nie dorwał

Pani z hotelu pomogła mu, gadała z łysym, on z ziemi jej rysy przeglądał

O, w marynarce jakieś pięsiąt kafli

Nie ma co się tym przejmować, raczej nie są z mafii

Ona kuca przy nim mówiąc, "Bardzo mnie to bawi

Jutro fajrant, chcę żebyś mnie zabrał gdzieś i się poznamy"

[Outro]

A on tak, mówił tak, mówił: mówisz, masz

Mówił tak, mówił: mówisz, masz

Mówił tak, mówił: mówisz, masz

Jeden chciałby ciszy, drugi pląsów, a on lubi wrzask

Mówił tak, mówił: mówisz, masz

Kiedy patrzy w lustro widzi brylant, który zgubił blask

Comments
Welcome to Lyricf comments! Please keep conversations courteous and on-topic. To fosterproductive and respectful conversations, you may see comments from our Community Managers.
Sign up to post
Sort by