Te Twoje siwe włosy, tak piękne,
to zmęczone spojrzenie, tak głębokie...
Mówisz o wszystkim ze łzami w oczach,
ucząc mnie tak wiele o świecie...
I ten powolny krok, od teraz
podążający zawsze za mną.
Już w życiu tak dużo się nabiegałeś,
mój Ukochany, mój Ojcze, mój Przyjacielu.
Twoje życie jest pełne historii,
a te zmarszczki, znaczone upływem czasu,
to wspomnienia dawnych zwycięstw,
a może łzy wypłakane na wietrze...
Twój cichy głos uspokaja mnie
i mówi mi o wiele więcej, niż ja sam potrafię powiedzieć,
wnikając głęboko w mą duszę,
mój Ukochany, mój Ojcze, mój Przyjacielu.
Twa przeszłość żyje teraz
w Twych dobrych wspomnieniach,
w tym sercu świadomym
piękna tego świata.
Twój szczery uśmiech zachęca mnie,
Twe rady wskazują mi właściwą drogę.
Całuję Twe ręce i mówię Ci:
mój Ukochany, mój Ojcze, mój Przyjacielu.
Już Ci wszystko powiedziałem,
ale to wszystko to za mało
by powiedzieć to, co czuję...
Patrząc na Twe włosy, tak piękne,
całuję Twe ręce i mówię Ci:
mój Ukochany, mój Ojcze, mój Przyjacielu.