Z każdym nowym dniem, mój synku,
większy stajesz się, mój synku,
niby liść na wiosnę, szybko mi urośniesz
i piosenek już nie będziesz chciał...
Zasną w szafie gdzieś twe butki,
już nie powiem ci malutki,
pójdziesz między ludzi, ale zawsze wrócisz –
no, bo jesteś przecież tylko mój.
Mały synku, jakże chciałabym odgadnąć
los uśpiony w długim cieniu twoich rzęs,
jakie życie wróży tobie twoja gwiazda,
gdzie się szczęście twe znajduje, wiedzieć chcę.
Jakie dary niesie przyszłość w upominku,
jakie dobro przyjdzie wybrać, jakie zło.
Jeszcze nie wiesz, nie przeczuwasz, mały synku,
ja za ciebie muszę pytać – no, bo kto?
Gdyby matki głos, mój synku,
mógł wyznaczać los, mój synku,
w migocących gwiazdach twoją już znalazłam
tę, co sieje najgorętszy blask.
Gdy zapomnisz o piosence,
zapamiętaj moje ręce,
Dniem czy ciemną nocą przyjdą ci z pomocą
Moje ręce, mały synku mój!