Mówisz, że to ja,
lecz to nie ja...
Że nigdy nie kochałam cię naprawdę... Jak mnie to wkurza!!
Przyjąłeś swoją wersję,
lecz zapomniałeś,
że wypuściłeś mnie z rąk...
Puściłeś mnie, gdy najbardziej potrzebowałam czegoś się uchwycić.
Postawiłeś na coś, a mnie zmusiłeś, żebym gdzie indziej szukała miłości.
Och, ja wiem, w tym spektaklu ja także odegrałam swoją rolę.
Och, ja wiem, już zbyt późno, żeby wrócić.
Ty tak powściągliwy,
a ja oczekująca tak wiele od ciebie... tak wiele od siebie.
W twojej dłoni pokładałam wiarę; była częścią mojego własnego ciała.
I nagle, wypuściłeś mnie z rąk...
Puściłeś mnie, gdy najbardziej potrzebowałam czegoś się uchwycić.
Postawiłeś na coś, a mnie zmusiłeś, żebym gdzie indziej szukała miłości.
Och, ja wiem, w tym spektaklu ja także odegrałam swoją rolę.
Och, ja wiem, już zbyt późno, żeby wrócić.
Wypuściłeś mnie z rąk... Puściłeś, gdy najbardziej potrzebowałam czegoś się uchwycić.
Postawiłeś na coś, a mnie zmusiłeś, żebym gdzie indziej szukała miłości.
Nie, ja wiem, że w tym spektaklu ja także odegrałam swoją rolę.
Och, ja wiem, już za późno, żeby wrócić.
Wiem to, wiem to, wiem to.