Porusza się tak beztrosko
Lekka jak jedwab, chłodna jak powietrze
Och, aż chce ci się płakać
Nie wie, jak masz na imię
A twe serce dudni niczym metro
Och, aż masz ochotę umrzeć
Och, czyż nie chcesz jej wziąć?
Czy nie chcesz uczynić jej swoją?
Maria, musisz ją zobaczyć
Oszaleć i postradać zmysły
Latina, Ave Maria
Milion i jeden płomień świec
Kiedyś już to widziałem
U mojej przyjaciółki i chłopaka z sąsiedztwa
Szaleni z miłości i pełni namiętności
Nie przybędzie z byle deszczu
Jest jak oceany płynące kanałem
Błękitne jak lód i pożądanie
Czyż nie chciałbyś się za nią zabrać?
Och, czyż nie chciałbyś wziąć jej do domu?
Maria, musisz ją zobaczyć
Oszaleć i postradać zmysły
Latina, Ave Maria
Milion i jeden płomień świec
Och, czyż nie chciałbyś jej rozbroić?
Och, czyż nie chciałbyś wziąć jej do domu?
Porusza się tak beztrosko
Spacerując po importowanym powietrzu
Och, aż masz ochotę umrzeć
Maria, musisz ją zobaczyć
Oszaleć i postradać zmysły
Latina, Ave Maria
Milion i jeden płomień świec