Ja nie mogę siedzieć
Z założonymi rękami
Wiele rzeczy muszę zrobić
Zanim nadejdzie jutro
I jeśli ona już śpi
Ja nie mogę odpocząć
Zrobię tak, że po przebudzeniu
Już nie będzie mogła mnie zapomnieć
Dlaczego ta długa noc
Nie jest ciemniejsza od czerni
Powiększ się słodki Księżycu
I wypełnij całe niebo
Ażeby ten Twój uśmiech
Mógł powrócić jeszcze
Rozświeć się Słońce jutro rano
Tak, jak jeszcze nie robiłeś
A potem pozwól jej śpiewać
Piosenki, których nauczyła się
Ja stworzę jej ciszę
Której nikt nigdy nie słyszał
Obudzę wszystkich kochanków
Będę rozmawiał godzinami
Obejmiemy się mocniej
Bo ona pragnie miłości
Potem pobiegniemy ulicami
I zaczniemy tańczyć
Bo ona pragnie radości
Bo ona nienawidzi żalu
Następnie wiadrami farby
Pomalujemy wszystkie mury
Domy, zaułki i pałace
Bo ona kocha kolory
Pozbieramy wszystkie kwiaty
Które może podarować nam wiosna
Zbudujemy jej kołyskę
Żeby kochać się, kiedy będzie wieczór
Potem wzniesiemy się do nieba
I weźmiemy jej gwiazdę
Bo Małgorzata jest dobra
Bo Małgorzata jest piękna
Bo Małgorzata jest słodka
Bo Małgorzata jest szczera
Bo Małgorzata kocha
I robi to całą noc
Bo Małgorzata jest snem
Bo Małgorzata jest solą
Bo Małgorzata jest wiatrem
I nie wie, że może sprawiać ból
Bo Małgorzata jest wszystkim
I jest moim szaleństwem
Małgorzata, Małgorzata
Małgorzata teraz jest moja
Małgorzata jest moja...