Mamo, wszyscy pójdziemy do piekła
Mamo, wszyscy pójdziemy do piekła
Piszę ten list
I życzę ci wiele dobrego
Mamo, wszyscy pójdziemy do piekła
Och, cóż, teraz
Mamo, wszyscy zginiemy
Mamo, wszyscy zginiemy
Przestań zadawać mi pytania
Nie chciałbym widzieć, jak płaczesz
Mamo, wszyscy zginiemy
I kiedy odejdziemy, nie wiń nas, tak
Pozwolimy sobie skąpać się w ogniu, tak
Sprawiłaś, że staliśmy się tak sławni
Nigdy nie pozwolimy tobie odejść
A kiedy odejdziesz, nie wracaj do mnie moja kochana...
Mamo, wszyscy jesteśmy pełni kłamstw
Mamo, przeznaczeni jesteśmy dla much
A teraz oni budują trumnę w twoim rozmiarze
Mamo, wszyscy jesteśmy pełni kłamstw
Zatem mamo, cóż wojna zrobiła z moimi nogami i językiem
Powinnaś wychować dziewczynkę
Powinienem być lepszym synem
Gdybyś mogła zająć się zakażeniem, mogliby już amputować
Powinnaś była, powinienem być lepszym synem!
I kiedy odejdziemy, nie wiń nas, tak
Pozwolimy sobie skąpać się w ogniu, tak
Sprawiłaś, że staliśmy się tak sławni
Nigdy nie pozwolimy tobie odejść
Powiedziała: "Nie jesteś już moim synem
Za to, co zrobiłeś, oni znajdą
Miejsce dla ciebie i mniej na uwadze
Swoje zachowanie, kiedy odchodzisz
A kiedy odejdziesz, nie wracaj do mnie mój kochany."
O tak!
Mamo, wszyscy pójdziemy do piekła
Mamo, wszyscy pójdziemy do piekła
Jest to całkiem przyjemne
Prócz tego odoru
Mamo, wszyscy pójdziemy do piekła
2-3-4
Mamo, mamo, mamo, och!
Mamo, mamo, mamo, mamo!
I gdybyś mógł nazwać mnie swoim skarbem
Może zaśpiewałabym ci piosenkę
Ale to gówno, które narobiłem tą pierdoloną bronią
Mogłabyś cały czas przepłakiwać swe oczy
Ostatecznie jesteśmy potępieni
Przez bogactwo i płomienie upadamy
I jeżeli zostaniesz, pokażę ci drogę
By powrócić z popiołów, które przywołujesz
Wszyscy idziemy dalej
Kiedy w wojnie odchodzą nasi bracia
Więc wznieś swój toast, bo jutro umrzemy
I wrócimy z popiołów, które przywołujesz