Zaliczam biegiem Central Park,
potem gram w Delancey Street.
Gdy się zbliżam do Sant Marks,
łapie miasta dziki rytm.
Hej whoo, whoo, whoo, whoo, whoo!
Każdemu, dobrą radę dam!
Hej whoo, whoo, whoo, whoo, whoo!
Dokładnie życie w Nowym Jorku znam!
Więc czy się czegoś
obawiać mam?
Chociaż bez grosza
mam swój styl, mówię Ci!
Więc czy coś może
zagrozić mi?
Czuję rytm tego miasta!
Mam swój styl, mówię Ci!
W pulsujące miasto
przed siebie, bracie, idź
za chwilę ty też możesz
jego królem być!
Czy coś tu może (powiedz!)
zagrozić mi?
O każdej porze
w karty trzy z losem gram!
Czy się tu czegoś
obawiać mam?
Czuję rytm tego miasta!
Mam swój styl, mówię Ci!
(Ma styl, ma swój styl!)
W hotelach, co niedziela, na fotelach kładę się!
Czy się ośmiela
ktoś ruszyć mnie?
Czuję rytm tego miasta!
Mam swój styl, mówię Ci!