Idzie woda idzie od Majdowa strugom.
A jak mi umrze jedna ożenie się z drugom.
Porachuj dziewcyno ile gwiazd na niebie.
A tyle wydeptałem ścieżeczek do ciebie.
Rachuje rachuje nie mogę zrachować.
Musze ci kochanecku te noc podarować.