Gdyby tylko to mi przypadło
Troszczyć się o Twoje dni
Budzić Cię z filiżanką kawy
I mówić Ci, że nigdy się nie zestarzejesz
Rozwiązywać węzły na Twojej duszy
Najbardziej uporczywe smutki
...Oby!
Gdyby tylko to mi przypadło
Mam doświadczenie i zdolności
Transformista z powołania
Czego się nie robi, żeby nie umrzeć
Możesz z ufnością oddać mi serce
Żaden ból nie sprawi, że ono zwiędnie
...Oby!
Gdyby tylko to mnie dotknęła
Odrobina tego szczęścia
...Oby!
Będę umiał czekać na Ciebie
Jutro i jeszcze jutro
I jeszcze jutro
Jak cień będę podążał za Tobą
Czułość jest moim talentem
Nie rozczaruje Cię
W odpowiedniej odległości
Będę taki, jakim mnie pragniesz
Ja też mam pewny zawód
Wypróbujesz mnie, wypróbujesz mnie
Hydraulik, kelner
W razie potrzeby postaram się
Nic mnie nie przeraża
Oprócz rywalizacji z miłością
Ale tym razem będę musiał poradzić sobie z nią
Patrząc Ci w twarz bez wstydu
...Oby!
Gdybyś mnie znała
Na pewno nie odmówiłabyś mi pary skrzydeł
Bo mam wielki chaos w głowie
I tylko Ty będziesz mogła mnie wyleczyć
...Zostań!
Jestem gotów zatrzymać się tu
Niebiosa tego pragną
Złap mnie w locie, a potem
Nie upuść mnie już
Wiesz, że z tej wysokości
Nie uratuje się nas nigdy
Kochasz mnie?
...Oby!
Kochasz mnie?
...Oby!