Naręcze róż, pachnący list
Uśmiech posłany z widowni
Czyż można zacząć cudowniej
To, co miłością się zwie
Przelotny flirt, miłosna gra
Noc jedna, krótka, szalona
I znów miłostka skończona
Każda z was dziewcząt to wie
Piękny jest świat, łatwo o błąd
Gdy lat szesnaście się ma
I znowu ktoś rzuci gdzieś w kąt
Kielich wypity do dna
Zostaną łzy, palące łzy
I biedne serce, co czeka
Na kochanego człowieka
Który nie zjawi się