Śpij już, mały Kovu
Dzikie ślepka stul
I niech przyśni ci się kto?
Wielki Kovu król
Ja ofiara, okrucieństwa
Precz wygnana niczym śmierć
Klucz ci wskaże do zwycięstwa
I nauczę zemstę nieść
Musisz silny być i zręczny
Groźny i bezwzględny też
Mówi mi mój ryk wewnętrzny
Żes ty bestia a nie zwierz
Nadchodzi kres niech Simba drży
Na nic błagania, na nic łzy
O słodka zemsto w to mi graj
Luli luli laj
Choc wybazcać ponoc ładnie
Mnie wciaż parzy dawny jad
Simby ród niech zgnije na dnie
I niech przepadnie po nim ślad
Tyran paszcze ma zębatą
W sam raz żeby ziemie gryźć
Kre popłynie strugą wartką
Dla mnie bomba choćby dziś
Strach, ból zemsta wiodą prym
Symfonia śmierci gniewu hymn
To dla mych uszu istny raj
Luli luli laj
Skaza zmarł, lecz Zira nadal trwa
Pilnuje by ten szkrab
Poznał jak smakuje zemsta
Z jego własnych kłów i łap
Stul kaprawe ślepia
To znaczy słodkie oczka zmruż
Wiedz, że nim obejrzysz sie
Królem bedziesz już
Niech zagrzmi bębem, błysną kły
Niech Kovu dziki wyda ryk
Zniewagę pomścij
Znak nam daj
Słyszę już wiwaty
Kovu jesteś naj
Przyjdzie czas zapłaty
Gdy zew kwiożerczych zgraj
Rozpali cały kraj
Luli luli laj