Wynieśmy się z tego miasta, kochanie, jesteśmy w płomieniach
Wszyscy naokoło wydają mi się upadać, upadać, upadać
Jeśli będziesz trzymał ze mną, mogę wyprowadzić cię na laury
Wydaje mi się, że wszyscy nasi przyjaciele są zagubieni
Nikt się nie odnalazł, odnalazł, odnalazł
Przestraszyłam się, myślałam że nikt mnie nie ocali
Pojawiłeś się i zdobyłeś mnie z dziecinną łatwością
Każdy teraz i wtedy, wyrównywał swoje szanse
Wtedy oni się poznali, taki musiał być plan
Czy mogło być tak, że jesteśmy po prostu szczęściarzami?
Wszyscy mówili mi że miłość jest ślepa
Wtedy cię zobaczyłam, od razu mnie w sobie rozkochałeś
Nareszcie, ty i ja, jesteśmy szczęściarzami, tym razem
Trafiliśmy do mojego auta, masz nieprzyzwoite pragnienie
Wiesz że nigdy nie wyjedziemy jeżeli nie w tej chwili, teraz
Jesteś nieostrożnym kierowcą, szalonym kłamcą
Ale kochanie, nikt nie dorówna sposobowi w jaki się staczasz
Starałam się zachowywać jak dama
Nauczyłeś mnie, że dobrze robiłam będąc zakręconą
Każdy teraz i wtedy, wyrównywał swoje szanse
Wtedy oni się poznali, taki musiał być plan
Czy mogło być tak, że jesteśmy po prostu szczęściarzami?
Wszyscy mówili mi że miłość jest ślepa
Wtedy cię zobaczyłam, od razu mnie w sobie rozkochałeś
Nareszcie, ty i ja, jesteśmy szczęściarzami, tym razem
Mam wrażenie, mam wrażenie, wiesz, mam wrażenie że
Zakochuje się po raz pierwszy
Mam wrażenie, wiesz, mam wrażenie że
Się zakochuje
Każdy teraz i wtedy, wyrównywał swoje szanse
Wtedy oni się poznali, taki musiał być plan
Czy mogło być tak, że jesteśmy po prostu szczęściarzami?
Wszyscy mówili mi że miłość jest ślepa
Wtedy cię zobaczyłam, od razu mnie w sobie rozkochałeś
Nareszcie, ty i ja, jesteśmy szczęściarzami, tym razem