Losing My Mind [Polish translation]

Mam cały cholerny świat jak na dłoni

Nie każ mi się uspokoić

Zapalam zapałkę, podpalam ślad, pisząc drukowanymi literami "zaczynamy"

Rapujący Casanova z kasą w kanapie na tyłach Rovera

Sześciopak w plecaku, otwieram wszystkie, biorę łyk, uwięziony w chwili

Otwórz oczy

Bo nie wiesz, czy kolejny ruch nie będzie twoim ostatnim

Żyjąc w kłamstwie

Wszyscy zawsze wywlekają moją przeszłość

No, to już za mną, odsetki rosną, torba spakowana

Jestem jak NASDAQ z zajebistym rapem, więc

Nie jestem gotów na zmianę

Robię swoje

Wytykasz mi winę

A ja nie jestem gotów wybierać

Więc nie dziw się i zejdź mi z drogi

Zatem dlaczego wierzysz

Tracisz rozum, znowu tracisz rozum

We wszystkich, tylko nie we mnie?

Tracę rozum, znowu tracę rozum

 

Widziałem trudności, żyłem w ciemności, przez błoto na mokradła

Moja reputacja została nadszarpnięta, a mimo to jestem świetny

Obserwowałem z więzienia jak plotki wynoszą mnie na poziom guru całego rocka

I nigdy nie przestanę, póki nie przyjdą gliny

A tak naprawdę chcę powiedzieć to:

Powiedz mi to w twarz, a jeśli nie, to zejdź mi z oczu

Króluję na koncertach, na pełnym gazie, nie zatrzymasz mnie, jadę z nowym stylem

Ale z esencją muzyki, dobrze łączę je oba

 

Nie jestem gotów na zmianę

Robię swoje

Wytykasz mi winę

A ja nie jestem gotów wybierać

Więc nie dziw się i zejdź mi z drogi

Zatem dlaczego wierzysz

Tracisz rozum, znowu tracisz rozum

We wszystkich, tylko nie we mnie?

Tracę rozum, znowu tracę rozum

Odkąd byłem mały, zawsze myślałem, że za mojego życia nadejdzie koniec świata

Starałem się więc wykorzystać każdą daną mi okazję

Ponieważ wierzyłem, że dzięki temu niebo jeszcze na nas nie spadnie tego dnia

Jednak z wiekiem zacząłem zdawać sobie sprawę, że nie dam rady ocalić świata

Nie jestem superbohaterem, nie jestem ideałem, jestem tylko sobą, człowiekiem

 

Przejmijmy, przejmijmy, przejmijmy zatem tron i przerwijmy ten cykl

Dlaczego wierzysz w każdego, tylko nie mnie?

Codziennie zabijamy swoich idoli

Ale mnie nie dopadniecie

Tracisz rozum, znowu tracisz rozum

Tracisz rozum, znowu tracisz rozum

Tracimy rozum, tracimy rozum

Nie jestem gotów na zmianę

Robię swoje

Wytykasz mi winę

A ja nie jestem gotów wybierać

Więc nie dziw się i zejdź mi z drogi

Zatem dlaczego wierzysz

Tracisz rozum, znowu tracisz rozum

We wszystkich, tylko nie we mnie?

Tracę rozum, znowu tracę rozum

Nie jestem gotów na zmianę

Robię swoje

Tracisz rozum, znowu tracisz rozum

I nie, nie jestem gotów wybierać

Więc nie dziw się

Tracę rozum, tracę rozum