W nieustającym szaleństwie
sapiącego oddechu lokomotywy
słychać wiecznego przegranego, biegnącego
na spotkanie twarzą w twarz ze śmiercią.
Och, on czuje zgrzyt tłoków,
parę buchającą na jego czoło.
Stary Charlie ukradł rączkę od hamulca
i pociąg się nie zatrzyma,
nie ma jak go zatrzymać.
Widzi swe dzieci wyskakujące z pociągu
na stacjach, jedno po drugim.
Jego żona i jego najlepszy przyjaciel
zabawiają się w łóżku,
więc on skrada się korytarzem
na czworaka.
Stary Charlie ukradł rączkę od hamulca
i pociąg się nie zatrzyma,
nie ma jak go zatrzymać.
Słyszy wyjącą ciszę,
łapie spadające anioły,
a wieczny zwycięzca
ma go w garści.
Bierze w dłoń Biblię Gedeonitów
otwartą na pierwszej stronie.
Myślę, że to Bóg ukradł rączkę od hamulca
i pociąg się nie zatrzyma,
nie ma jak go zatrzymać.
Nie ma jak go zatrzymać!
Nie ma jak go zatrzymać!
Nie ma jak go zatrzymać!
Nie ma jak go zatrzymać!