Ileż to razy ratował nas wstyd
I to, że zawsze cię pilnowałam?
Kawałeczek urojonej miłości
Uwieszony twojej szyi w deszczową sobotę o piątej po południu
Bóg jeden wie, jak trudno mi cię zostawić
I przyglądam ci się gdy śpisz
Już więcej nie będę cię budzić
Bo dziś skończyła się moja cierpliwość
Ponieważ to, co nam z nas pozostało
Już nie wystarcza
Jesteś tym, co w życiu pokochałam
Najbardziej
Tym, co najbardziej w życiu
Pokochałam
Ileż to razy chciałam wszystko naprawić
I zgrzeszyłam, mówiąc zbyt dużo?
Nie wiedząc gdzie, jak ani kiedy
Wszystkie te lata, które przeszliśmy ramię w ramię
Teraz nie wydają się być tak liczne
Bóg jeden wie, ile miłości sobie przyrzekaliśmy
Ale dziś nie jest już tak samo, już się nie będziemy oszukiwać
Jestem kobietą na tym świecie
Która zrobiła wszystko, co było w jej mocy
I nie zapominaj ani na sekundę, że
Jesteś tym, co w życiu pokochałam
Najbardziej
Tym, co najbardziej w życiu
Pokochałam