Czekać
na list, który już nie przychodzi.
I maszerować
wśród wiatru i w deszczu, marząc o tobie.
Wspominać
twoją twarz, taką piękną i tak mi odległą.
I marzyć
o tym, że pewnego ranka obudzę się przy tobie.
A to już trzy miesiące,
odkąd nie piszesz. Dlaczego?
To już trzy miesiące,
odkąd o mnie nie myślisz.
Dlaczego tamtego dnia przysięgałaś
„będę na ciebie czekać”?
Wspominać
twoją twarz, taką piękną i tak mi odległą.
I maszerować,
podczas gdy serce mi odpowiada:
„zapomnij”.
I spala mnie zazdrość, bo wiem,
że swej nowej miłości, gdy przyjdzie,
obiecasz tę samą wieczną miłość,
którą obiecywałaś mnie.
Czekać
na list, który już nie przychodzi.
I maszerować,
podczas gdy serce mi odpowiada:
„zapomnij”,
„zapomnij”,
„zapomnij”.