To zapach ciepłego chleba.
To mój ojciec tuż obok.
To mój pierwszy rower,
gdy mi go dał.
To moja matka pełna czułości,
grająca swą najpiękniejszą rolę
o wpół do piątej
pod drzwiami szkoły.
To Fredo, który mnie woła,
żeby pograć w piłkę,
powłóczyć się po uliczkach
lub gwizdnąć cukierki.
Gdy wszystkie te wspomnienia
zbiorą się w mojej głowie,
sprawiają, że serce mi bije
czule i radośnie.
Za zdrowie osób, które kocham!
Za ich szczęście, za ich radość!
Niech nigdy strach albo ból
nie zdławią ich uśmiechu.
Niech zapachy południa
towarzyszą ich przyszłości.
Niech ich dotyka tylko miłość,
a ich westchnienia niosą tylko słodkie słowa.
To miłość otrzymana w prezencie,
gdy ona1 jest w mych ramionach,
a to mnie czyni piękniejszym,
bo ona we mnie wierzy.
I to ta drobna dłoń,
która chowa się w mojej
i zmienia mój los
w jedną minutę.
To szaleni muzycy,
którzy wokół mnie grają,
to wszyscy ci ludzie, którzy, stojąc
wykrzykują w mą stronę wyrazy miłości.
Gdy wszystkie te wspomnienia
zbiorą się w mojej głowie,
sprawiają, że serce mi bije
czule i radośnie.
Za zdrowie osób, które kocham!
Za ich szczęście, za ich radość!
Niech nigdy strach albo ból
nie zdławią ich uśmiechu.
Niech zapachy południa
towarzyszą ich przyszłości.
Niech ich dotyka tylko miłość,
a ich westchnienia niosą tylko słodkie słowa.
Za zdrowie osób, które kocham!
To dzięki nim się trzymam.
Są moją wodą, moim tlenem,
całym tym światłem na mojej drodze.
I za tych, którzy już odeszli
trochę za wcześnie, trochę za daleko:
w mym sercu jesteście tutaj;
spotkamy się jutro.
Za zdrowie osób, które kocham!
Za ich szczęście, za ich radość!
Niech nigdy strach albo ból
nie zdławią ich uśmiechu.
Niech zapachy południa
towarzyszą ich przyszłości.
Niech ich dotyka tylko miłość,
a ich westchnienia niosą tylko słodkie słowa.
Za zdrowie osób, które kocham...
1. kobieta, nie miłość