Na twym wierzchowcu widząc cię,
pozy twej, oblicza wdzięk,
prawości rzekliby wzór
i sił natury cny twór.
A może fałszem to jest,
a sam jak w żądz mocy pies
na oślep dysząc gnasz.
Czyż serce pod pancerzem masz?
Patrz, moje czyste jak łza!
Wyleczyć z ran mi się daj,
i zapomnijmy już ten zgrzyt.
Pokocham jak przysięgniesz mi,
Pokocham jak przysięgniesz mi,
że tę cygankę czeka stryk.
Niewinne prysły me sny
utkane jakby z czczej mgły,
rzuciłam dawno je w kąt
i nie łudź się - jestem złą.
Odziewam w owczą się biel,
lecz w błocie nurzam się.
Wyznania twe policzkiem są,
ze swych przysiąg usta drwią,
me serce sam zamieniasz w głaz
lecz uciec już nie masz jak.
Okowy zdejmij z moich rąk
i w grzechu świat ze mną wstąp
i naucz mnie misterium żądz.
Pokocham jak przysięgniesz mi,
Pokocham jak przysięgniesz mi,
że tę cygankę czeka stryk.
Pokocham jak przysięgniesz mi,
Pokocham jak przysięgniesz mi,
że Esmeraldę czeka stryk,
że tę cygankę czeka stryk.