Jak zaczęliśmy, tego nie wiem,
Historię, która nie ma końca,
Ani tego jak stałaś się kobietą,
O którą prosiłem całe życie
Przy tobie potrzeba namiętności
I odrobiny poezji,
Oraz mądrości, tak więc
Ja używam fantazji
Pamiętasz dzień, kiedy ci śpiewałem?
Pojawił się niespodziewany dreszczyk,
Gdybyś nie wiedziała, powiem ci o tym:
Ja nigdy nie przestałem go odczuwać
Przy tobie potrzeba namiętności,
Ona nigdy nie powinna zawieść,
A także kunsztu, tak więc
Ja używam serca
Już nie wystarczy śpiewać o miłości,
Dla mnie to za mało,
Skoro chcę ci powiedzieć, że nigdy nie będzie
Niczego piękniejszego od ciebie,
Niczego piękniejszego od ciebie,
Tak wyjątkowej jak ty,
Niezmiernej, kiedy tylko zechcesz,
Dziękuję za to, że jesteś...
Jak zaczęliśmy, tego nie wiem,
Historię, która sięga swojego kresu,
W czym tkwi ten sekret, który pozostaje,
Ja noszę go tutaj, wewnątrz siebie
Pozostaną wspomnienia, które nie,
Które nie przeminą wraz z wiekiem,
Pozostaną słowa, tak więc przekonasz się,
Moja praca stanie się moim głosem
Już nie wystarczy śpiewać o miłości,
Dla mnie to za mało,
Skoro chcę ci powiedzieć, że nigdy nie będzie
Niczego piękniejszego od ciebie,
Niczego piękniejszego od ciebie,
Tak wyjątkowej jak ty,
Niezmiernej, kiedy tylko zechcesz,
Dziękuję za to, że jesteś...