Pamiętasz? Rozkwitały fiołki,
gdy mówiliśmy:
„Nie rozstaniemy się nigdy, przenigdy".
Chciałbym ci dziś powiedzieć to samo,
ale, kochanie, tak szybko, jak więdną róże,
więdnie uczucie między nami1.
Miłość, która unosi do gwiazd2,
już jest stracona;
nie pozostaje nic poza niedbałą pieszczotą
i odrobiną czułości.
I kiedy znajdziesz w swej dłoni
te kwiaty zwiędłe w słońcu
w kwietniu tak już odległym,
zapłaczesz nad nimi.
Ale pierwszego, którego spotkasz po drodze,
ozłocisz w zamian za pocałunek nigdy nie dany,
za nową miłość.
Ale pierwszego, którego spotkasz po drodze,
ozłocisz w zamian za pocałunek nigdy nie dany,
za nową miłość.
1. niezbyt dosłowne tłumaczenie, ale starałam się możliwie najlepiej, a przy tym najzgrabniej, oddać sens2. jak wyżej; "miłość, która wyrywa włosy" nie brzmi zbyt pięknie po polsku