Ile wart jest strach
Przed zostaniem zwycięzcą
Kiedy unikając wszystkiego,
Więcej warta jest połowa niż nic
Próbowałaś tak wiele rzeczy,
Że nie wiesz już kim jesteś
Tyle razy się zmieniałaś,
Że teraz się czujesz transparentna
Ile jest warte znów odnaleźć
W pustce nocy
W najgłębszej ciszy
Tą siłę, której nie było
Wiesz, że czasami to, co weźmiesz
Przelatuje ci między palcami
Trudno jest zaakceptować niedoskonałość życia
Niedoskonałość życia
Niedoskonałość życia
Niedoskonałość życia
Niedoskonałość życia
Niedoskonałość życia
Trudno jest zaakceptować niedoskonałość życia
Muszę wrócić
Tam, gdzie się wszystko zaczęło
Odtworzyć każdą drogę
Nieskończenie w złym kierunku
Dopóki znów
Dam ciężar twojemu oddechowi
I rozbiorę cię z każdej rzeczy,
W którą cię ubrali
Ponieważ nie można znaleźć
Odpowiedzi na wszystko
Ale cały twój wysiłek
Jest wart ceny wyścigu
Ponieważ czasem się poddajesz
Zanim go ukończysz
Trudno jest zaakceptować niedoskonałość życia
Niedoskonałość życia
Niedoskonałość życia
Niedoskonałość życia
Niedoskonałość życia
Niedoskonałość życia
Trudno jest zaakceptować niedoskonałość życia
Stoisz na palcach na linie
Bez spadochronu
Wiesz, że nie możesz patrzeć w dół,
Więc wstrzymujesz oddech
Niedoskonałość życia
Niedoskonałość życia
Niedoskonałość życia, życia, życia
Niedoskonałość życia
Niedoskonałość życia
Niedoskonałość życia, życia, życia
Niedoskonałość życia
Niedoskonałość życia
Trudno jest zaakceptować niedoskonałość życia
Niedoskonałość życia
Niedoskonałość życia
Trudno jest zaakceptować niedoskonałość życia
Ile wart jest strach
Przed zostaniem zwycięzcą
Kiedy unikając wszystkiego,
Więcej warta jest połowa niż nic