W głowie urwał mi się film
Pilnie wezwałam taksi
Teoretycznie jestem żywa
Ale nie w praktyce
Przemęczony taksówkarz pyta mnie gdzie jechać
Ja mu mówię "bądź przyjacielem,
Bracie, pomóż mi"
Zawieź mnie tam gdzie jest chaos, chaos, chaos
Zawieź mnie tam gdzie jest chaos, chaos, chaos
Zawieź mnie tam, zatrzymaj się, zatrzymaj się, zatrzymaj się
Tam gdzie jest raban, alkohol, gdzie się kręci gramofon
Bujam się długo, daj chłodnego Tuborga
Byś zobaczył jak szczekam i skaczę, jak Buldog
Dokąd na weekend, a dokąd na weekend, a dokąd na weekend, weekend, weekend, weekend, weekend, weekend, weekend
Dokąd na weekend, a dokąd na weekend, a dokąd na weekend, weekend, weekend, weekend, weekend, weekend, weekend
Chcę jakiejś nowej wycieczki
Bo połyka mnie na nuda
Przybiorę nową postać
Zejdę z właściwej drogi
Dlatego tej nocy ja wybieram swoją złą stronę
Poczekam na poniedziałek żeby wrócić do normalności
Zawieź mnie tam gdzie jest chaos, chaos, chaos
Zawieź mnie tam gdzie jest chaos, chaos, chaos
Zawieź mnie tam, zatrzymaj się, zatrzymaj się, zatrzymaj się
Tam gdzie jest raban, alkohol, gdzie się kręci gramofon
Bujam się długo, daj chłodnego Tuborga
Byś zobaczył jak szczekam i skaczę, jak Buldog
Dokąd na weekend, a dokąd na weekend, a dokąd na weekend, weekend, weekend, weekend, weekend, weekend, weekend
Dokąd na weekend, a dokąd na weekend, a dokąd na weekend, weekend, weekend, weekend, weekend, weekend, weekend