W wytrenowane uszy wpada wszelkie badziewie
W umysłach, porodówkach i domach toczy się bezdźwięczna wojna
A po nocach ulice się bawią, domykają swoją sieć
Kto nie boi się umierać, ten też nie może umrzeć.
W ich pojmowaniu,
W ich rozumieniu,
W ich (pustym) egzystowaniu,
W ich zaołowieniu -
Przecież wszystko, co nas nie zabija, czyni nas silniejszymi
Co nas nie zabija, nas czyni silniejszymi
To, co nas nie zabija, czyni nas silniejszymi
Wszystko, co nas nie zabija, to czyni nas silniejszymi.
Od rana w radiu pośpieszny, lecz rozumny pierd,
Licha muzyka, ataki na i owinięte w dywan bombeczki,
Miasta i gadziny pokładają się w bezdenne tapczany,
Kto nie boi się umrzeć, ten też nie może przegrać
W ich oświadczeniu,
W ich naginaniu,
W ich pognębieniu
W ich przegrywaniu -
Przecież wszystko, co nas nie zabija, czyni nas silniejszymi
Co nas nie zabija, nas czyni silniejszymi
To, co nas nie zabija, czyni nas silniejszymi
Wszystko, co nas nie zabija, to czyni nas silniejszymi.
W wytrenowane oczy samopalnymi tytanikami,
Bezpańskie ciemności, porąbane 1wojska,
Podpalić tę całą nieokreśloność 2 ogłuszająco spalić,
Kto nie boi się umierać, ten też nie nie zdąży się zestarzeć.
W ich rozumowaniu,
W ich rozumieniu,
Jak ich dekompozycji,
W ich ogłupieniu -
Przecież wszystko, co nas nie zabija, czyni nas silniejszymi
Co nas nie zabija, czyni nas silniejszymi
To, co nas nie zabija, czyni nas silniejszymi
Co nas nie zabija, to czyni nas silniejszymi
1. dosłownie dosadniej: pojebane 2. dosłownie chujnia, dziadostwo,