Śpiewałem o bogach, śpiewałem o bohaterach, o zgrzycie mieczy, i o krwawych bitwach;
Dopóki sokół mój był ze mną, głos jego zastępował mi modlitwy.
Minął już rok, odkąd odleciał - uniosła go zaklęta śnieżyca,
Dobrego przyjaciela pochłonęła zawierucha, która przybyła z dalekich stron.
Sam siebie nie poznaję od tego czasu, płaczą, płaczą mewy na niebie;
We mgle rozróżniam wzrokiem jedynie kwiat goryczki;
Ach, gdybym tak widział oczami sokoła, uniósł się w powietrze na skrzydłach sokoła,
W tej obcej sokolej krainie, oby nie we śnie, a gdzieś obok:
Stań się moją duszą, ptaku, daj mi trochę wiatru w skrzydła,
Każdej nocy śni mi się lot - zimne fiordy, mila za milą;
Jedwabiem - twoje rękawy, królewno, białym wrzosem - wyszyte góry,
Wiem, że nigdy tam nie byłem, a jeśli byłem to w smutku;
Gdybym sobie przypomniał, co się zdarzyło bez ciebie i beze mnie,
Miotam się, jak zwiędły liść, i nie ma pokoju w mojej duszy;
Ty płacisz za pieśń pełnym księżycem, tak jak inni płacą dźwięczną monetą;
W dalekiej krainie, ukrytej zimą, tyś piękniejsza od wiosny i bardziej pijana niż lato;
Obudź się, królewno, przywdziej opierzenie,
Polecę z tobą w niepogodę - cienki lód twoich nadgarstków;
Jedwabiem - twoje rękawy, królewno, jasnym złotem - wyszyte pióra;
Śmieję się i wzlatuję w niebo, ja i sam w siebie nie wierzę:
Podejdź do mniej bliżej, pozwól dotknąć opierzenia,
Każdej nocy widzę góry, każdym rankiem tracę wzrok;
Jedwabiem - twoje rękawy, królewno, jasnym księżycem - wyszyte niebo,
Unieś i mnie, wschodni wietrze, w te krainy, gdzie ból i niebyt;
Jak boli ta wiedza, że wszystko zdarzyło się bez ciebie i beze mnie,
Czas się nie zatrzymał, aby zajrzeć w rzeźbione okno;
O tobie, moja radość, śniłem nocami, ale tyś płaszczem smutku odziana,
Ja, oczywiście, jeszcze zaśpiewam na pożegnanie, lecz opuszczę twój dom - wraz z pierwszym promieniem poranka.
Gdzieś błąkają się twoje sny, królewno;
Daleko to do wiosny do prastarych traw...
Pozostało tylko powtarzać - kilka słów, taka krztyna -
Obudź się, królewno, przywdziej opierzenie...
Czy nie dane mi wiedzieć, że wszystko zdarzyło się bez ciebie i beze mnie,
Rani serce twoja litość, jak strzała nad cięciwą;
Ty płacisz - za pieśń księżycem, tak jak inni płacą monetą,
Oddałbym wszystko, aby być z tobą, ale, może, ciebie nie ma i na świecie...
Ty płacisz - za pieśń księżycem, tak jak inni - monetą,
Oddałbym wszystko, aby być z tobą, ale, może, ciebie nie ma i na świecie...
Królewno