Znam twoje kroki, jakbyś bez głowy teraz śpieszył
Dokąd, nie pytam, bo jak pytam, ty milczysz
I coraz ciężej rozstaję się z tobą i twoim ciałem
I coraz mniej cię poznaję, a nie tak chciałam
Tak jakbym kradła cię od wszystkich, tylko dla siebie
Niech cię zostawią, niech mi ciebie nie dotykają
I krew i duszę otruję najgorzej kiedy cię ranię
I znów wszystkiego tego nie cierpię, póki się przed tobą bronię
Nie psuj mi dnia, nigdy nie było mi ciężej
Nie żyłeś sam w złotej pajęczej sieci
Jak ja, życie mnie z tobą wiąże
Czy będzie kiedykolwiek wszystko będzie łatwiejsze czy cięższe, ej...
Kiedy pewnego razu całe nasze życie spokojnie jak w zakładzie postawisz
Jakbyśmy nigdy nie powiedzieli "póki śmierć nas nie rozłączy"
Nie psuj mi dnia, nigdy nie było mi ciężej
Nie żyłeś sam w złotej pajęczej sieci
Jak ja...
Jak ja...