Czy to nie bez powodu?
Nie nasyci się, nie nasyci się oko patrzyć,
Ze ślepą przyjemnością biegnę powoli w miejscu,
Jak gdyby bez powodu chodnik mokry.
Wczorajsze gazety,
Nie, nie zapomnę
przepaści
I ciebie wołającej mnie bym zawrócił.
Wysłałaś mi jedno wielkie światło.
W jasny dzień można widzieć
Jedno wielkie światło,
W jasny dzień można widzieć bez końca.
Przeskakiwałaś ze mną bez upadku
Ponad śliskimi kamieniami.
Nie, nie zapomnę
przepaści
I ciebie wołającej mnie bym zawrócił.
Wysłałaś mi jedno wielkie światło.
W jasny dzień można widzieć bez końca.