Kto o śmierci powie słów uczciwych parę?
Szkoda, że dla marynarzy nie ma czarnych skrzynek.
Jest ciemno i zimno, ołówek się łamie,
Kapitan Kolesnikow pisze do nas list.
Nie zostało nas wielu tu na chłodnym dnie:
Dwie grodzie wysadzone, a trzy jeszcze w ogniu.
Wiem, że nie ma ratunku, lecz czekaj, jeśli (w to) wierzysz,
A na swojej piersi znajdziesz ode mnie list.
Wybuchem "Kursk" się wzdrygnął i jak grób zastygł,
Na pożegnanie rozerwał pordzewiałe żyły lin.
Nad wodą jest pochmurno - mewy i okręty...
Na ziemi łódź podwodna śpi, lecz jak daleko od lądu!
O tym, co się tu stało, będą długo kłamać.
Czy komisja opowie, jak ciężko jest umierać?
Kto z nas jest kompanem, kto bohater, kto nikt,
Kapitan Kolesnikow pisze do nas list.