EMIN:
W kominku o szóstej rano
Twoja fotografia,
Płoną wspomnienia
O tobie
Przy kominku o szóstej rano
Rozdarta dusza
I wszystkie twoje obietnice,
Pustka
JONY:
W kominku o szóstej rano
Twoja fotografia,
Płoną wspomnienia
O tobie
Przy kominku o szóstej rano
Rozdarta dusza
I wszystkie twoje obietnice,
Pustka
W kominku o szóstej rano...
EMIN:
Blask twojej latarni naznaczył mnie bólem,
Zmęczyło mnie życie, wszystkie urazy topnieją,
Odejdź, zamknij za sobą...
Ile bym nie prosił,
Ty już wiedziałaś,
Że mnie straciłaś,
Ja tak zaparcie biegałem
Na bosaka po szkle
Gdyby nie twój przyjemny głosik,
Upadłbym, zrobiwszy ostatni dech
JONY:
I gwiazdy spokojnie spadały,
Tak jakby za moją przyczyną,
Za każdym razem ''nie stracić cię''
Stawało się moim życzeniem
Jednak dłużej już nie mogę,
Jedynie zadręczam się,
Ty już nie jesteś moja...
EMIN:
W kominku o szóstej rano
Twoja fotografia,
Płoną wspomnienia
O tobie
Przy kominku o szóstej rano
Rozdarta dusza
I wszystkie twoje obietnice,
Pustka
JONY:
W kominku o szóstej rano
Twoja fotografia,
Płoną wspomnienia
O tobie
Przy kominku o szóstej rano
Rozdarta dusza
I wszystkie twoje obietnice,
Pustka