Ciemność i jej smutki
Uciekają od dnia, do gwiazd
Pierwsze światło wzywa na poranek
A słońce wschodzi
Młody dniu, pytam:
Jaki jest twój prezent dla mnie?
Czy przyniesiesz mi wczorajsze łzy?
Czy nową miłość i nowe szczęście?
Odwróć się i pokaż swoją twarz
Młody dniu, nie zawiedź mnie!
W czasie i przestrzeni marzenia latają
I wciąż walczą z cieniami nocy
Ale przez drzewa przepływa światło słoneczne
A Ziemia się budzi
Młody dniu, pytam:
Jaki jest twój prezent dla mnie?
Czy przyniesiesz mi wczorajsze łzy?
Czy nową miłość i nowe szczęście?
Odwróć się i pokaż swoją twarz
Młody dniu, nie zawiedź mnie!
Młody dniu, pytam:
Jaki jest twój prezent dla mnie?
Czy przyniesiesz mi wczorajsze łzy?
Czy nową miłość i nowe szczęście?
Proszę cię, powiedz mi
Młody dniu, wtedy ci zaufam!
Młody dniu, wtedy ci zaufam
Młody dniu, wtedy ci zaufam!