Blanche:
Chociaż zwiałeś z pierdla dla mnie, Buck,
wiem, że nie mógłbyś z tym żyć.
Bo pokuty nie odbyłeś i nie zmyłeś swoich win.
Czy mam się z Tobą kryć przez cały czas?
Buck! Jeszcze dzisiaj wracasz tam!
Buck:
O czym Ty, do cholery, mówisz?!
Blanche:
Musisz być cierpliwy, skarbie, i zaufać musisz mi.
Bo prawdziwe szczęście znajdziesz, gdy nie musisz bać się glin.
Nie załamuj się, kochanie, musisz wziąć się w garść.
Buck! Jeszcze dzisiaj wracasz tam!
Buck:
Ale Ty nie masz pojęcia jak tam jest!
Blanche:
Najdroższy wiem, że ciężko Ci!
Że więzienie brzydko pachnie, że się strasznie dłużą dni.
Lecz uwierz mi, czas szybko zleci nam.
Tych kilka lat nie zmieni nas.
Buck:
Jestem tu zaledwie chwilę, skarbie, nie dobijaj mnie.
Chciałbym przełknąć coś ciepłego i na deser schrupać Cię.
Wiem, ze tęskniłaś, więc co znaczyć ma ten żart?!
Blanche:
Buck! Jeszcze dzisiaj wracasz tam!
Buck:
Ależ kochanie!
Blanche:
Zadzwonimy do szeryfa i powiemy mu, że się poddajesz.
Buck:
Ale kochanie, ja...!
Blanche:
Że wracasz do więzienia zaraz po mszy.
Buck:
Agh! Ale kochanie, ja...!
Blanche:
Mi będzie tak samo smutno jak Tobie.
Stella, Ty masz przecież męża w więzieniu.
Powiedz mu jak to jest, kiedy nie ma przy Tobie Twojego Johna.
Stella:
Żartujesz sobie?
Mogę zadbać o paznokcie i na książkę znaleźć czas.
Już nie muszę prać mu majtek i przy garach wiecznie stać.
I, dzięki Bogu!, że John nie przenika ścian.
I że bezpiecznie siedzi tam.
Buck:
Nie życzę sobie, żeby tu więcej przychodziła!
Blanche:
No... Ale...
Weźmy na przykład taką Trish.
Jej mąż, Jo, siedzi w więzieniu już 2 lata.
A ona bez niego jest w totalnej rozpaczy.
Trish:
Mhm!
Z początku rozpaczałam i tęskniłam całe dnie.
Aż piekielnie seksi blondyn chevroletem przewiózł mnie.
Ma dużo zalet, których nie miał Jo.
Ma wszystkie zęby i pieniędzy dość!
Miałabym wszystko oddać co mi dał?!
Niech lepiej Jo zostanie tam!
Stella i Trish:
Niech siedzą tam, niech siedzą tam!
Odwiedziny raz w miesiącu w zupełności starczą nam.
Choć smutno nam - nie chcemy wredne być!
Lecz muszą grzechy najpierw zmyć!
Buck:
Blanche...?
Blanche:
Ja nie zdradzę tak, jak one, będę wierna Ci po grób.
Chcę żyć bez głupich plotek, że z łajdakiem wzięłam ślub!
Choć będzie ciężko - przetrzymamy to!
Buck:
Czy chcesz mnie wiecznie karać za ten jeden błąd?!
Blanche:
Więzienie nie rozdzieli naszych serc!
Buck:
Blanche, nie opuszczę Cię!
Blanche:
Skarbie, opanuj się!
Blanche, Stella, Trish:
W więzieniu nie jest aż tak źle!