current location : Lyricf.com
/
Songs
/
Jednorożec lyrics
Jednorożec lyrics
turnover time:2024-11-05 06:30:56
Jednorożec lyrics

[Intro: Sokół & Sokół & Chór]

No ja nie wiem, mordo, co ty żeś tam widział,

co ty żeś ćpał, że ty mówisz, że kiedyś było lepiej

Nie wiem, to jakaś mityczna kraina, chyba tam

Z tym koniem ze szpikulcem... Jak on się nazywa?

Jednorożec

Jednorożec

Mordo, ja tam pamiętam nieco inne sytuacje

I niekoniecznie tak bardzo... komfortowe

Na pluszowej łące, no ale

[Refren: Sokół & Chór] x2

Zamknij oczy i patrz, jednorożec

Pośród różowych traw

Ty prowadzisz jak ja biały rower

Z bagażnikiem na psa

[Zwrotka 1: Sokół]

Będzie co wpadnie, gonię co kupię,

czasami nie ma na ruchy

Wczoraj w hotelu śniadanie, bo pykło,

a dzisiaj w bramie okruchy

Nie mam na wódkę i nie mam co robić,

nie mam nic do stracenia wcale

Niemile widziany w lokalach,

więc pierdolę lokale

Zwinął coś ziomek,

cham się pruje,

wyłapał w globus, wpada w regał

Kimam na Zipa,

w złotym Vifonie maczam kromkę chleba

Biorę ją na klatce na parapecie,

jak ma na imię, nie wiem

Walimy z gwinta przy nocnym sklepie

[Refren: Sokół & Chór] x2

[Zwrotka 2: Sokół]

I walę go w ryj, nie pada,

ja z boku dostaję kopa

Mój ziomek uwala chama,

a mi już całkiem nie widać oka

I plujemy krwią na dołku,

kasztany coś pierdolą

I klasyk, rozkuj, kurwo, amerykany,

może wyjdziemy na solo?

Na Hożą, na pogotowie, znowu cerują mi głowę

Pijemy na dworcu z dupami z Wilna,

budzimy się w Częstochowie

Jak wracam doliniarz obcina czy kimam,

ktoś szlugi goni na sztuki

Arbuza ekipa znów wzięła na huki

[Refren: Sokół & Chór]

[Zwrotka 3: Sokół]

Znów chcą mi wymyślać choroby,

ja znów okazałem się zdrowy

Walczymy wciąż o dobrobyt,

chudy Sokołek i team młodzieżowy

Na crackhouse po fanty do ziomka,

ten jara już kulki ze skarpet jak dzikus

Noż kurwa, kraina mlekiem i miodem płynąca,

grzebie dozorca w śmietniku

Piguły trzymam w liczniku,

przez chwilę są tu walutą

I mogę się za nie ofrygać i najeść suto,

lecimy łukiem na grubo

W karty wygrywam sałatę,

od matki dłużnika wyciągam wypłatę

Sokół, nastolatek

[Bridge: Sokół & Lena Osińska]

Także tak, nie wiem co ty żeś tam widział, mordo,

w tej swojej cudownej przeszłości?

(zamknij oczy i patrz, jednorożec...)

Kasztanowe ludki z elfami?

(pośród różowych traw...)

Tańczące w chmurkach z waty cukrowej?

(ty prowadzisz jak ja biały rower...)

No ale (z bagażnikiem na psa...)

[Refren: Sokół & Chór & Mateusz Krautwurst]

Comments
Welcome to Lyricf comments! Please keep conversations courteous and on-topic. To fosterproductive and respectful conversations, you may see comments from our Community Managers.
Sign up to post
Sort by