Niby jak mam ci powiedzieć,
że mi się podobasz?
Mówiłabym ci głupoty,
bo szaleję za tobą.
Ale zaledwie dwa miesiące temu
szalałam za Pierre’em
i mówiłam mu: „Widzisz? Kocham cię
bardziej niż cokolwiek na świecie”.
Niby jak mam wiedzieć,
czy twe pocałunki są mi słodkie?
Oczywiście, że podobają mi się twoje wąsy,
bo szaleję za tobą.
Tak, ale zaledwie dwadzieścia dni temu
[w moim życiu] był Paul;
tak pięknie umiał mówić „kocham cię”,
że doprowadzał mnie do szaleństwa.
Niby jak mam przetańczyć
z tobą całą noc?
Im dłużej tańczę, tym bardziej myślę,
że szaleję za tobą.
Jeśli przetańczymy całą noc,
nie odpowiadam już za nic;
tym gorzej dla Jacquesa, Paula czy Pierre’a:
tobie oddam swą dłoń.
A ja mówię i mówię
wśród twych szalonych pocałunków;
a ja mówię i mówię
i coraz bardziej za tobą szaleję.
A ja mówię i mówię
wśród twych szalonych pocałunków;
a ja mówię i mówię
i coraz bardziej za tobą szaleję.