Miałem nadzieję, że jestem inny,
że nigdy mnie nie skusi zapach innej kobiety,
Boże, jaki byłem naiwny.
Pożera mnie uczucie winy,
Nie potrafię się chronić przed tą zmianą,
przed oczami tracę nasz współny stół.
Życie jest przydługie na jedną miłość,
na miłość bez gaf i błędów.
Tak proszę odpowiedz na pytanie
czy mi wybaczysz albo czy mam iść.
Twierdziłaś, że jesteś inna,
że nigdy Cię nie skusi czar innego mężczyzny
że nigdy nie opuścisz naszego współnego stołu.
Może jest to moja wina, nie wiem.
Może by poprawiła to od czasu do czasu róża,
ale ja byłem zaślepiony inną
Życie jest przydługie na jedną miłość,
na miłość bez gaf i błędów.
Tak proszę odpowiedz na pytanie
czy mi wybaczysz albo czy mam iść.
Dziś już wiem, że inny Cię zdobył,
a to spycha mnie na kolana.
Późno daję sobię sprawę, że to psułem,
Miałem wiedzieć, że byłaś tą jedyną.
Życie jest przydługie na jedną miłość,
na miłość bez gaf i błędów.
Tak proszę odpowiedz na pytanie
czy mi wybaczysz albo czy mam iść. (2x)
Miałem nadzieję, że jestem inny,
że nigdy mnie nie skusi zapach innej kobiety,
Boże, jaki byłem naiwny.
Życie jest przydługie na jedną miłość,