Trochę szczęścia, trochę bólu,
puste miejsce przy stole.
Więcej weźmie niźli da,
i do tego krótko trwa.
Moje życie, moje życie.
Nowe sprawy zetrą stare,
słońce wyjdzie po deszczu.
Dzisiaj żyję w samotności,
ale jutro ktoś się pojawi,
w moim życiu, moim życiu,
moim życiu, moim życiu.
Teraz, gdy mnie całujesz,
teraz, gdy jesteśmy razem,
wierzę, że zniosłabym wszystko.
Teraz, gdy mnie tulisz,
gdy kąpie nas deszcz,
część swego smutku, cząstkę swego mroku,
możesz zostawić dla mnie w te dni.
Raz powala, raz podnosi,
nie ma nas, więc jesteśmy bliżej,
czasem świetne, czasem nędzne,
ale dla mnie tylko jedno.
Moje życie, moje życie.