Coś, co pozostanie, coś, co nam wystarczy
Coś, co nam pokaże, że jesteśmy poprawni
Aż znajdziemy coś, z czym będzie nam dobrze
Coś wartego dzielenia, chcielibyśmy coś takiego doświadczyć
Szukamy tego wszędzie, najwidoczniej nadaremnie
Co utrzyma nas w pionie, co nam to przyrzeknie
Czego naprawdę chcemy, czego ciągle szukamy
Nie otrzymujemy nigdy tyle, ile potrzebujemy, bo ciągle więcej żądamy
Potrafimy wyjaśnić, dlaczego Ziemia się obraca
Zaglądamy w Kosmos, jedna planeta nam nie wystarcza
Stawiamy pomniki, chcielibyśmy żyć będąc wiecznie młodzi
Kolekcjonujemy zdjęcia, ale czego nam brakuje, to wspomnienia
Robimy z siebie głupków i zbijamy na tym kasę
Każdego roku wymyślamy kolejne, zbędne rzeczy
Bo przecież da się ciągle troszkę więcej
Nawet jeśli nikt nie umie tego wyjaśnić
Poszukujemy czegoś
Poszukujemy czegoś więcej
Poszukujemy czegoś
Tylko nikt nie wie, czym to jest
Chodzi tylko o to, by było tego troszkę więcej
Ktoś, kto przy nas zostanie, kto pokaże
Że wie doskonale, kim jesteśmy naprawdę
Jeśli go znajdziemy, nie potrafimy przy nim zostać
Nie chcemy się wiązać, bo być może
Przegapimy coś, co jeszcze gdzieś jest
Coś, za czym będziemy tęsknić, bo nie należy to do nas
Pozostawiamy ślady jak na rozgrzanym asfalcie
Kolejne pokolenie nie nadąża już za nami
Wciąż wyżej, musimy wciąż dalej
Pędzimy coraz szybciej
Bo nasz czas powoli dobiega końca
Potrzebujemy więcej, nie wiemy już sami
Kim właściwie jesteśmy, tracimy szacunek
Do tak wielu rzeczy, nie pamiętamy
Jak to jest z kimś coś dzielić, mimo, że to w taki własnie sposób powstaliśmy
Wciąż da się jeszcze troszkę więcej
Nawet jeśli nikt nie umie tego wyjaśnić
Poszukujemy czegoś
Poszukujemy czegoś więcej
Poszukujemy czegoś
Tylko nikt nie wie, czym to jest
Chodzi tylko o to, by było tego troszkę więcej
Uh-uh-uh-uh
Uh-uh-uh-uh
Uh-uh-uh-uh
Uh-uh-uh-uh