Mija zima,
a ja nie potrafię
wymazać z pamięci
niektórych z tych chwil
wyjątkowych, które przeżyliśmy
podczas dwóch miesięcy
i dwudziestu jeden dni,
gdy podbijaliśmy świat,
ty i ja. Dziś muszę
zamknąć ten rozdział,
chcę zrobić inwentaryzację
wszystkich tych rzeczy,
które mi podarowałaś,
a których nie potrafię
schować na dnie szuflady:
niebieską kopertę;
miliony SMS-ów;
e-mail, który przechowuję
pieczołowicie niczym amulet;
zakładkę od książki;
tysiące piosenek
z odciskiem twojego palca;
kółko od kluczy w kształcie
jaszczurki;
kwit z ostatniej bramki na autostradzie
przed Sabadell1;
bombę w przesyłce, która
nie wybuchła i którą przechowuję
w bezpiecznym miejscu.
Jest tego więcej:
mam wizytówkę
z Can Rectoret2;
długi wiersz, prezent bożonarodzeniowy;
pół tuzina zdjęć
opublikowanych na Facebooku
i pomięty plakat Muse3;
bilet do kina
i tamte dżinsy;
trzy noce w l’Escala4,
podróż do Paryża
i każde miasto, w którym wzniecaliśmy ogień.
Jest tyle tych wspomnień,
że już straciłem rachubę…
1. miasto w Katalonii na pn.-zach. od Barcelony2. restauracja w Sabadell3. brytyjski zespół rockowy4. miejscowość w Katalonii na wybrzeżu niedaleko Girony