Rozumiem, że jesteś już pozbawiona złudzeń,
że od mojego życia
nie oczekujesz już nic.
Dzień po dniu niszczyłem,
czasem nieświadomie,
to co było tak piękne.
Brakowało nam tych drobiazgów,
które tak bardzo podobają Ci się,
gdy jesteś zakochana.
By zadzwonić do Ciebie i przypomnieć Ci, że Cię kocham,
lub by dać Ci róże,
o tak, bez powodu.
Ale teraz pragnę
Cię rozkochać,
pragnę znów, kochanie,
i mimo, że mówisz, że jest już za późno,
ja wiem, że wciąż coś żyje
w naszych wnętrzach.
Pragnę Cię rozkochać,
ucząc się jak uczynić Cię szczęśliwszą,
starając się dawać Ci jak najwięcej tego,
czego kiedyś
na skutek popadnięcia w rutynę
nie dałem Ci.
Deszcze minionych dni zmyły
wszystkie obietnice,
jakie Ci dałem.
Przestałem patrzeć wraz z Tobą w gwiazdy
i już nie piszę na piasku
Twojego imienia
obok mojego.