Piątkowa noc, znów stoję tu pod Twoimi drzwiami,
bo jest tyle rzeczy, o których nie mówiłem
Wiem, że Ci obiecałem, że wciąż mogę być Twoim przyjacielem,
ale co, jeśli to było kłamstwo i jestem przegrany?
Może pewnego dnia zapomnę, że Cię kochałem,
lecz nie tej nocy, jeszcze nie.
Bo będę Cię kochał póki żyję,
dobrze wiem, że jeśli zostanę tu to zwiędnę.
Tak, będę Cię kochał póki żyję
i może moje zimne serce się wyleczy,
lecz nie tej nocy, jeszcze nie,
nie tej nocy, jeszcze nie.
Może to błąd, że tu zawędrowałem,
bo sama mi powiedziałaś, że jesteś zadowolona.
Może pewnego dnia będę mógł na ciebie spojrzeć
nie myśląc o tym, który zajął moje miejsce.
Może pewnego dnia zapomnę, że mnie kochałaś.
lecz nie tej nocy, jeszcze nie,
Bo będę Cię kochał póki żyję,
dobrze wiem, że jeśli zostanę tu to zwiędnę.
Tak, będę Cię kochał póki żyję
i może moje zimne serce się wyleczy,
lecz nie tej nocy, jeszcze nie,
nie tej nocy, jeszcze nie.
Już najwyższy czas, żebym pomyślał o sobie,
wpadnę niedługo, aby się pożegnać.
Tak, będę Cię kochał póki żyję
mam nadzieję, że wiesz, że ja...
będę Cię kochał póki żyję,
dobrze wiem, że jeśli zostanę tu to zwiędnę.
Tak, będę Cię kochał póki żyję
i może moje zimne serce się wyleczy,
lecz nie tej nocy, jeszcze nie,
nie tej nocy, jeszcze nie.
Już najwyższy czas, żebym pomyślał o sobie,
wpadnę niedługo, aby się pożegnać.