Gdyby łóżka potrafiły mówić, to moje śpiewałoby,
śpiewałoby o tych chwilach gdy byliśmy kochankami
i całą noc nie potrafiliśmy przestać.
To były cudowne chwile, szalone chwile,
najlepsze jakie mi się przydarzyły,
kolejne miejsca, kolejne smaki,
byliśmy jak przebudzeni w cudownym śnie.
Gdyby łóżka potrafiły mówić, to moje powiedziałoby:
"Wróć i oplącz mnie znów swymi ramionami".
Gdyby łóżka potrafiły mówić, to moje zawołałoby:
"Wróć i pozwól bym znów kochał się z Tobą".
Gdyby ściany miały uszy, to moja zapamiętałaby
każde słowo jakie powiedzieliśmy, gdy kochaliśmy się
przez całą noc nie potrafiąc przestać.
Zapamiętałyby każdy pocałunek, każde muśnięcie warg
i każde zmysłowe uniesienie.
To były chwile erotyzmu, jak ze snów,
jak z "Baśni z tysiąca i jednej nocy".
Gdyby łóżka potrafiły mówić, to moje powiedziałoby:
"Wróć i oplącz mnie znów swymi ramionami".
Gdyby łóżka potrafiły mówić, to moje zawołałoby:
"Wróć i pozwól bym znów kochał się z Tobą".
Gdyby łóżka potrafiły mówić, ściany miały uszy, a okna oczy,
to utonęlibyśmy w powodzi powracających zapamiętanych chwil.
Gdyby stoły kręciły się, koła pieściły, a lustra widziały naszą namiętność,
to Ty byłabyś tą najwspanialszą ze wszystkich.
Gdyby łóżka potrafiły mówić, to moje powiedziałoby:
"Wróć i oplącz mnie znów swymi ramionami".
Gdyby łóżka potrafiły mówić, to moje pamiętałoby, więc
wróć i pozwól bym znów kochał się z Tobą.
Gdyby łóżka potrafiły mówić, to moje śpiewałoby,
Gdyby łóżka potrafiły mówić, to moje pamiętałoby,
Gdyby łóżka potrafiły mówić, to moje wołałoby,
Gdyby łóżka potrafiły mówić, to moje czekałoby,
Gdyby łóżka potrafiły mówić, to moje śpiewałoby,
Gdyby łóżka potrafiły mówić,
Gdyby łóżka potrafiły mówić,
Gdyby łóżka potrafiły mówić...